Rozdział 166
Spojrzałam na niego z grymasem na twarzy i szybko odparłam: „Przepraszam, panie Quinn? Wiem, że próbuje pan chronić miłość swojego życia, ale czy nie powinien pan dojść do sedna sprawy, znajdując prawdziwego winowajcę? To pani Larson mnie zaatakowała. Ja po prostu próbowałam się bronić”.
Jak zwykle Rebecca przybrała żałosną minę, gdy zaczęła płakać przed nami. „Przestań kłamać, Scarlett! To ty mi groziłaś, mówiąc, że nie będę już mogła widywać Asha! Naciskałaś na mnie, bo odmówiłam poddania się twojej absurdalnej prośbie!”
Zmarszczywszy brwi, Ashton patrzył na mnie, jakby był sfrustrowany. „Wystarczająco dużo dramatów na dziś, jak sądzę. Już uporałem się z papierkową robotą, żeby Macy trafiła do szpitala”.