Rozdział 30 Nawet poduszki dają magiczne ciepło
Jego wąskie oczy nagle zmrużyły się, emanując niebezpieczeństwem. „Claire, myślisz, że jestem typem osoby, która czuje się winna?”
Claire zachichotała i wsunęła jedną ze swoich małych rączek pod jego ramię. „Sir, nie bądź nieśmiały. Rozumiem, co mówisz.”
No cóż, jest tu ciepło.