Rozdział 94
Eleanor dostała ataku kaszlu po tym, jak ją wypuszczono. Łapiąc oddech, wzięła głęboki oddech.
Ogarnęła ją panika i nie odważyła się znów rozgniewać Olivera.
Oliver kontynuował jazdę, jakby nic się nie stało. Mruknął spokojnie: „Nie masz już wstępu na bazę. Tata chce, żebym odwiózł cię do domu. Poza tym ona nigdy nie może pojawić się przed moimi rodzicami”.