Rozdział 22
Sophia zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Próbowała przełknąć swój niepokój, ale był on zbyt bolesny, by go znieść.
Nieproszone łzy napłynęły jej do oczu.
Następnego ranka Sophia wstała z łóżka, odświeżyła się i wyszła ze swojej sypialni.