Rozdział 556
„Minęło 42 dni. Jeśli czujesz potrzebę, śmiało działaj”. Głos Mili rozbrzmiał w ciemności, pozbawiony jakichkolwiek emocji.
Dla Mili powodem, dla którego Aleksander nalegał, aby spała w sypialni głównej i dzieliła z nim łóżko, było po prostu wypełnienie jej roli jako jego żony. Uważała, że osiągnął już swój limit.
Słysząc jej słowa, Alexander zamarł. Emocje wezbrały w nim, ale smutek zdawał się je przewyższać. Leżał nieruchomo, jego ręka przesuwała się po materacu, aż znalazła dłoń Mili. Pragnął ją przytulić.