Rozdział 289
Mila wsunęła dłoń Zacha z powrotem pod koc i spokojnie zapytała: „Doktorze Hoffis, zastanawiam się, dlaczego mnie tu wezwałeś?”
Oliver powoli podniósł się i poprawił okulary. W jego ostrym spojrzeniu, gdy na nią patrzył, można było dostrzec cień podejrzenia.
Podszedł do łóżka, jakby coś zaprzątało jego myśli. „Myślę, że powinieneś odwiedzić mojego bardzo chorego ojca. To uprzejmość, którą jesteś winien jako gość”.