Rozdział 208
Sophia nie mogła już go znieść i krzyknęła wściekle: „Colin, wejdź”.
Colin, który czekał na zewnątrz, wszedł do pokoju i zapytał z szacunkiem: „Tak, pani Morrison?”
„Wyrzućcie go z Norvanian Military i zabrońcie mu kiedykolwiek tam wracać” – poinstruowała. „Jeśli będzie wywoływał jakieś zamieszanie lub będzie próbował siłą się tam dostać, potraktujcie go zgodnie z prawem”.