Rozdział 171
Spojrzenie Betty złagodniało, gdy spojrzała na Sophię, a jej uśmiech stał się pełen czułości.
„Ojej, tak bardzo się zmieniłaś. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że moja mała dziewczynka rozkwitnie w tak cudowną kobietę. Sprawiasz, że jestem dumna”.
Nie chcąc napawać się komplementami Betty, Sophia pochyliła się, opierając dłonie na stole. „Co dokładnie zmieniłam?” – zapytała.