Rozdział 594 Cała doskonałość była po prostu daremna
„Jakie nieporozumienie?” Nathan spojrzał na nią uważnie.
„Nieporozumienie, że jesteśmy w takim związku. Czy kiedykolwiek mieszkałeś na wsi?”
Chciała powiedzieć, że skoro nie mieszkał na wsi, nie rozumiał, jak groźne mogą być plotki. Ale słowa zamarły jej na ustach, gdy przypomniała sobie, że był człowiekiem, który sam się dorobił i zaczynał od zera, nie mając nic.