Rozdział 420 Spał w łóżku mamy
Widząc, że w końcu oprzytomniał, Ewa odetchnęła z ulgą.
Wstała i nalała sobie szklankę wody do picia. Kiedy się odwróciła, zauważyła, że czoło Adriana było pokryte dużą ilością zimnego potu.
„Bardzo się pocisz; czy z twoją kontuzją wszystko w porządku?” Pytając, Eva wyciągnęła rękę, by dotknąć jego czoła, „Czy masz gorączkę?”