Rozdział 307 Miłość od pierwszego wejrzenia
„Ich wygląd?” – prychnęła Eva. „Co jest nie tak z ich wyglądem? Jak to możliwe, że są twoimi dziećmi? Czy ty nie masz urojeń?”
Adrian nie przejmował się jej gniewem w tej chwili. W końcu wychowywała dzieci sama przez ostatnie pięć lat i miała prawo być na niego zła.
Więc mówił spokojnie i łagodnie. „Czy mam urojenia? Dobrze, powiedz mi, jeśli nie jestem ich ojcem, to kto nim jest?”