Rozdział 279 Zła jazda
Gdy padło imię Vivian, w samochodzie zapadła dziwna cisza.
Wydawało się, że między nimi jest przepaść nie do pokonania. Po usłyszeniu imienia Vivian, Adrian lekko zmrużył oczy i powiedział: „Ona i ja...”
Eva odwróciła głowę i chłodno przerwała: „Ty i ona mnie nie obchodzicie. Mam tylko nadzieję, że nie będziecie mnie już więcej niepokoić”.