Rozdział 131 nie oznacza, że możesz kłamać do mnie swobodnie
Na jego widok Vivian najpierw się zaskoczyła, ale potem na jej twarzy malowało się zadowolenie. Podeszła do Adriana, wstając z łóżka.
„Adrian, dlaczego nagle przyszedłeś? W jakim stanie jest babcia? Czy operacja się powiodła?”
Kiedy jednak dotarła do Adriana, zobaczyła, że jego twarz jest blada, a oczy zimne.