Rozdział 122 Kiedykolwiek cię obwiniałem?
W sali operacyjnej szybko zapalono światła, a członkowie rodziny mogli jedynie czekać na zewnątrz.
Adrian pociągnął Evę na pobliskie krzesło i posadził ją.
Usiadła, ale z jakiegoś powodu Ewa miała dziwne przeczucie.