Rozdział 1070 Porwanie dziesięć lat temu (część trzecia)
W Trevinii była wtedy późna jesień, a pogoda już się ochłodziła. W miarę jak noc stawała się głębsza, temperatura spadała o kilka stopni w porównaniu z dniem.
Allen i Victor usiedli przy ścianie, ramię w ramię. Allen wyraźnie poczuł wilgoć ubrań Victora. Nie mógł powstrzymać się od spojrzenia na Victora z ukosa.
W słabym świetle księżyca zobaczył, że oczy Victora są zamknięte, a jego blade, cienkie usta są mocno zaciśnięte, przez co trudno było stwierdzić, czy śpi, czy po prostu odpoczywa.