Rozdział 257
Caroline nie odpowiedziała prywatnemu detektywowi, co go zaniepokoiło. Odwracając się, by spojrzeć na Charlesa, który stał za nim, wyszeptał: „Czy ona mnie podejrzewa?”
Charles wydawał się tak samo spokojny i opanowany jak zawsze. Ale w głębi duszy był bardziej niespokojny niż prywatny detektyw.
Chwilę później odezwała się Caroline. „Czy jesteś pewien, że prosisz tylko o tysiąc dolarów?”