Rozdział 39
Śpiew staje się coraz głośniejszy, a Leilę niepokoi zniekształcenie tego, co naprawdę się wydarzyło.
To ona ryzykowała życie, by ratować drugą Lunę, a Carmela w rzeczywistości jej nie uratowała, ale gdyby nie zaatakowała łotrzyka, być może mogłoby się wydarzyć coś gorszego.
Śpiewy i pieśni pochwalne ku czci Carmeli stają się ogłuszające, a drzwi do szpitalnego pokoju Leili się otwierają.