Rozdział 135
Kiedy następnego ranka Leila otwiera oczy, słyszy za sobą dźwięk powolnego, ciężkiego oddechu mężczyzny w łóżku, jego ramiona mocno ją obejmują, ich ciała są mocno przyciśnięte do siebie. Leila lekko odsuwa pośladki od czegoś twardego, co wbija się w jej udo, czuje się zawstydzona, ale nie budzi Kelvina.
Obraca się powoli w jego ramionach i wpatruje się w jego twarz, podczas gdy on śpi. Jest przystojny i wygląda niemal jak anioł we śnie.
On jest aniołem nawet gdy nie śpi.