Rozdział 77 Podejrzenia
Punkt widzenia Spencera
Planuję pierwszy atak, gdy nagle ogarnia mnie fala niepokoju.
Wypuściłam mimowolny jęk, nagle ogarnięta niewytłumaczalną paniką. Moje oczy otwierają się szeroko i przyciskam dłoń do piersi, nie wiedząc, co ze sobą zrobić, gdy błysk niepokoju powoli ustępuje. Moje serce, które zaczęło walić niespodziewanie, powoli wraca do swojego zwykłego rytmu. Wypuszczam powolny oddech, gdy czuję, że moje nerwy zaczynają wracać do swojego zwykłego, stabilnego stanu.