Rozdział 4
Rodzina Woodów organizowała huczne przyjęcie urodzinowe dla Yolandy, siostry Belli.
Tak naprawdę Bella i Yolanda miały urodziny tego samego dnia. Jednak rodzina Woodów organizowała przyjęcia urodzinowe tylko dla Yolandy. Dlatego wszyscy zapomnieli o Belli.
W tym momencie drzwi domu Wooda były szeroko otwarte, a trawnik był zatłoczony tańczącymi mężczyznami i kobietami. Wszyscy byli przyjaciółmi zaproszonymi przez Yolandę.
Bella zaparkowała samochód przed domem, nie zwracając na siebie uwagi, ponieważ żadna z przyjaciółek Yolandy jej nie rozpoznała.
Jednak Bella nie przejmowała się tym. Ci ludzie jej nie lubili i ją dręczyli.
Nonszalancko podeszła do sofy i usiadła, żeby odpocząć.
W tym momencie grupa dziewcząt otoczyła jej siostrę i weszła z tarasu, wciąż plotkując o niej.
„Nawet jeśli gruba świnia i gnojek powrócą dziś, nie będzie mogła nic zrobić. Rodzina Grayów już zgodziła się, żebym poślubiła Andy'ego”.
Pozostałe dziewczyny natychmiast powtórzyły.
Yolanda, czując się nadmiernie dumna, niechcący potknęła się o wysokie obcasy, stojąc obok Belli, wylewając czerwone wino na jej błyszczącą sukienkę i eleganckie buty.
Natychmiast krzyknęła ze złością: „Ach! Kto blokuje mi drogę?!”
Wszyscy podążyli wzrokiem za Yolandą i zauważyli twarz tak oszałamiającą, że zaparła im dech w piersiach.
Yolanda, wyczuwając, że uwaga zaczyna się od niej oddalać, wpadła w jeszcze większą wściekłość. Dziś były jej urodziny, więc jak śmiałaby być piękniejsza od niej ta nieznajoma?
Yolanda drwiąco powiedziała: „Skąd się tu wziąłeś? Nie sądzę, żeby nasza rodzina cię zaprosiła”.
Bella po prostu spojrzała na nią zimno, nie mówiąc ani słowa.
Yolanda spojrzała na ubrania dziewczyny, których marki nie potrafiła rozpoznać, i wskazując na swoje buty, powiedziała:
„Nie znam cię. Czy jesteś służącym, który ma mi pomóc w moich urodzinach? Ten mój strój kosztuje więcej niż twoja pensja przez dziesięciolecia”.
Pozostali natychmiast zaczęli się śmiać i powiedzieli:
„Bycie ładnym nic nie znaczy, jeśli jesteś biedny i pracujesz tu jako służący”.
„Nie wiesz, kogo przewróciłeś? Ona jest gwiazdą dzisiejszego bankietu, hahaha..”
„Co powiesz na to, jeśli zlizujesz czerwone wino z moich butów, nie będziesz musiał nic płacić...
"Wyliż to! Wyliż to!"
Wszyscy klaskali i wiwatowali.
Yolanda wyciągnęła stopę w stronę Belli i powiedziała: „Zamierzasz sama to lizać, czy mamy ci pomóc?”
W oczach Yolandy pojawił się złośliwy błysk.
Dziś są jej urodziny i powinna być najbardziej efektowną osobą w pomieszczeniu.
Ta kobieta nie tylko jest piękniejsza od niej, ale też odważa się wyjść! Jej ubrania i buty są szyte na miarę na jej urodziny!
No cóż.
Bella spuściła wzrok, powoli wstała. Podniosła czerwone wino obok Yolandy i swobodnie wylała je na jej głowę! Zrobiła to bez wysiłku.
Po czym spokojnie powiedziała: „To moje przeprosiny”.
Ci idioci, którzy robili zamieszanie na sofie, wybudzili ją ze spokojnego snu. Jej młodsza siostra wcale się nie zmieniła przez te wszystkie lata. Kiedy Yolanda w końcu zareagowała i miała zamiar krzyczeć, usłyszała niski, obojętny głos: „Yolanda, tak witasz swoją siostrę?”
Ruchy Yolandy nagle zamarły, a ona spojrzała na nią, jakby zobaczyła ducha.
Dziewczyna miała na sobie proste dżinsy i białą koszulę, przez co jej nogi wyglądały na długie, a talia na szczupłą. Jej włosy były swobodnie związane z tyłu głowy, a kilka pasm włosów zakrywało jej szyję. Jej skóra była jak jadeit, jasna i czysta, co czyniło ją niesamowicie piękną! Ale ten znajomy głos...
Yolanda zapytała w szoku: „Bella?”
Wszyscy byli oszołomieni, patrząc na nią z niedowierzaniem. Ktoś nie mógł powstrzymać się od zabrania głosu. „Gruba dziewczyna schudła i wygląda tak oszałamiająco? ”
Wszyscy zwrócili wzrok na Yolandę. Właściwie miała dobry wygląd i można ją było uznać za czarującą. Zawsze była dumna ze swojego wyglądu. Ale stojąc obok Belli w tej chwili, wydawała się nudna i pozbawiona smaku.
Spojrzenia tłumu były niczym policzki wymierzone w twarz Yolandy, przez co zrobiło jej się gorąco i poczuła się zawstydzona...
Celowo zaprosiła grubą dziewczynę, żeby wróciła i zerwała zaręczyny podczas jej urodzinowego przyjęcia, tylko po to, żeby pokazać wszystkim, że jest o wiele ładniejsza od Belli.
Ale teraz wszystko zawiodło.
„O co się tu wszyscy kłócicie?”
Jaden podszedł dużymi krokami, a za nim podążyła jego obecna żona.
Gdy zobaczył Bellę, w jego oczach pojawił się szok i zapytał z niedowierzaniem: „Ty... ty jesteś Bellą?”