Rozdział 6
Bella poczuła silny nacisk. Spojrzała w górę i zobaczyła wysokiego, dumnego mężczyznę, który chłodno na nią patrzył. Czuła się bezsilna, by się uwolnić i mogła tylko mówić zrzędliwie.
„Panie, chyba pana nie znam. Puść mnie, bo wezwę policję!”
„Myślisz, że nie wiem, czego chcesz, i nie sądzisz, że jeśli sprawisz, że mój syn cię polubi, będziesz miał szansę mnie uwieść. Widziałem wiele kobiet takich jak ty”.