Rozdział 235
Złowieszczy głos Michaela sprawił, że Christopherowi przeszły ciarki po plecach. Zmusił go do wymyślania wszelkich pretekstów, aby uciec.
„ Czy mógłbyś na to spojrzeć? Mike, mam kilka spraw do załatwienia, więc zajmę się tym teraz! Wypijmy drinki z kumplami, jak wrócisz. Pa!”
Słowa Christophera wyrwały się z jego ust. Nie zwracając większej uwagi na reakcję Michaela ani jego aprobatę, Christopher rozłączył się niemal natychmiast.