Rozdział 130 Elegancka sylwetka
Następnego dnia obudziliśmy się około południa i poczułem, jak ramiona Atlasa mnie obejmują. Wątpiłem, że puści, jeśli Fred mnie nie zadzwoni.
Powiedziałem Atlasowi, że mam jeszcze pracę do zrobienia i muszę wrócić do Foswood wieczorem. Puścił mnie i wstał, proponując mi lunch.
Mój związek z Atlasem sprawił, że poczułam się skonfliktowana. Zastanawiałam się, kim dla siebie jesteśmy. Miałam wrażenie, że elementy układanki po prostu do siebie pasują. Nie złożył żadnych zobowiązań i nie było żadnych deklaracji miłości.