Rozdział 190 Odmówiono uprzejmie
Spojrzała na umowę i mimowolnie poczuła się nieswojo.
Zrozumiała, że Robert miał dobre intencje, ale sam bardzo potrzebował pieniędzy. Nie mogła zaakceptować jego hojności.
Co więcej, niedawno zmierzyli się z chaosem na weselu i pozostali w centrum uwagi. Gdyby teraz przyjęła ten kontrakt, oczyszczenie jej imienia stałoby się jeszcze trudniejsze.