Rozdział 135 Nie jesteśmy dla siebie stworzeni
Ostatnio Eliam był bardzo zajęty, ale bez względu na to, jak bardzo był zajęty, zawsze znajdował czas, żeby odwiedzić Rhondę przed pójściem spać, chwilę porozmawiać i odejść ze spokojem ducha.
Nawet opiekunka zazdrościła Rhondzie tak oddanego męża.
Rana Rhondy stopniowo się poprawiała, a jej bóle głowy stawały się mniej dotkliwe. Jednak mała blizna na czole nie dawała jej spokoju.