Rozdział 259
Ośla
Serce waliło mi jak bęben w piersi, gdy patrzyłam, jak Jasmine wychodzi do salonu. Jej oczy były ciemne ze złości. Szepnęła coś do mamy, patrząc w naszą stronę. Jej mama skinęła głową, delikatnie pogłaskała ją po plecach i zostawiła nas samych w salonie.
Głęboki grymas przeciął jej twarz, gdy kolejno obdarzyła nas kwaśnymi spojrzeniami.