Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52 Ona jest naszym przeznaczonym towarzyszem
  3. Rozdział 53 Musi być żartem
  4. Rozdział 54 Pójdziemy z tobą
  5. Rozdział 55 Nie ośmielasz się
  6. Rozdział 56 Nigdy nie myślałem, że ten dzień nadejdzie
  7. Rozdział 57 Celowo, aby mnie uszczęśliwić
  8. Rozdział 58 Zawsze mi się podobała
  9. Rozdział 59 Gotowy, by ją chronić
  10. Rozdział 60 Poddaję się Tobie
  11. Rozdział 61 Nigdy mnie nie stracisz
  12. Rozdział 62 Nie mów mi, że zaczynasz je lubić
  13. Rozdział 63 Długa Noga Ahjussi
  14. Rozdział 64 Nie walcz z tym
  15. Rozdział 65 Doprowadzę cię do szaleństwa
  16. Rozdział 66 Dobra dziewczyna
  17. Rozdział 67 Więź partnerska
  18. Rozdział 68 Nie powinienem jej chcieć
  19. Rozdział 69 Pieprz mnie
  20. Rozdział 70 Zabawa w lesie
  21. Rozdział 71 Jeszcze nie zacząłem
  22. Rozdział 72 Niegrzeczna Ashley
  23. Rozdział 73 To nic nie znaczyło
  24. Rozdział 74 Odurzający seksapil
  25. Rozdział 75 Nie mogę przestać o niej myśleć
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77 Ashley w moich myślach
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79 To będzie długa noc
  30. Rozdział 80 „Proszę...”
  31. Rozdział 81 Zmiana w szkole
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83 O co chodzi z tą publiczną farsą?
  34. Rozdział 84 Nie miałem wygrać
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86 Nie powinnam czuć tego do Ashley
  37. Rozdział 87 Ustal swoje priorytety
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89 Kradzież wszystkiego ode mnie
  40. Rozdział 90 Nie udawaj głupiego
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92 A konfiguracja
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94 Bądź dobrą dziewczynką
  45. Rozdział 95 to nie ma z nią nic wspólnego
  46. Rozdział 96 Doprowadzając go do szaleństwa
  47. Rozdział 97 Poczekaj na mnie w moim pokoju
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99 Biczowany i palcowany
  50. Rozdział 100 Należysz do mnie

Rozdział 2 Jej łobuziaki przyrodni bracia

ASHLEY

„ Co do cholery?” krzyknął Axel i poczułam, jak moje serce opada do głębi żołądka.

„Próbujesz nas zabić?” Następnie odezwał się Brody, a jego głos był równie wściekły jak Axela.

Właśnie skończyłem przygotowywać kolację i im ją serwowałem. Byłem zmęczony i wyczerpany pracą bez przerwy przez ponad pięć godzin. Chciałem po prostu odpocząć.

„To nie jest... Nie rozumiem, co... auć” – moje słowa zamieniły się w krzyk, gdy Axel ze złością rzucił we mnie miską zupy.

Wylądowało mi na piersi i było to parzące. Było tak bolesne, że łzy zbierały mi się w oczach i czułam, jak moja skóra się łuszczy. Przygryzłam dolną wargę, żeby nie krzyczeć na głos, bo gdybym to zrobiła, wiedzieliby, jaki to sprawia mi ból i rzuciliby we mnie jeszcze większą ilością.

„ Boże! Jesteś takim tępym kretynem” – kontynuował Axel ze złością – „nawet nie potrafisz przygotować porządnego jedzenia! Twoja matka-dziwka cię tego nie nauczyła, prawda?”

Jego głos był przesiąknięty jadem, a on sam wyglądał naprawdę morderczo , jakby musiał się powstrzymywać, żeby nie wyskoczyć z krzesła i nie udusić mnie na śmierć.

„Masz rację? Jestem pewien, że jedyne, czego cię uczy, to jak rozchylić nogi przed mężczyznami. Ale żaden facet przy zdrowych zmysłach nie spojrzy na ciebie drugi raz”.

Jego słowa były jak ciosy dla mnie, dla mojego poczucia własnej wartości. To nie był pierwszy raz, kiedy nazwali mnie brzydką i niepożądaną. To był powód, dla którego wierzyłam, że jestem brzydka i żaden facet mnie nie polubi. I jak dotąd mieli rację.

„Przepraszam, wyrzucę to i przygotuję coś innego”.

„Oczywiście, że tak” – warknął Brody ze złością – „zaznałeś smaku bogactwa, więc teraz możesz marnować jedzenie”.

„Nie, mam na myśli... przepraszam.”

„Będziesz, kiedy skończymy z tobą. Teraz usiądź.”

Axel ze złością popchnął mnie na podłogę i wszyscy trzej wyrzucili swoje jedzenie przede mnie.

„Teraz będziesz jadł i lizał każdą kroplę i nie wyjdziesz stąd, dopóki nie skończysz wszystkiego.”

„Co? Ale ja…”

Klepnięcie Axela przerwało mi: „Zacznij! Do czasu, gdy pękniesz od zjedzenia tego wszystkiego, nauczysz się przygotowywać porządny posiłek”.

Jedzenia było dużo, a ponieważ nie jem dużo, była to ilość, którą mógłbym zjeść w co najmniej trzy dni, a teraz chcą, żebym zjadł wszystko na raz.

To nie będzie możliwe. Zamierzałem się udusić i wybuchnąć i...

„Chcesz, żeby cię chłostano, żebyś to zjadł? Może powinniśmy kupić baty. Musiało ci się spodobać, kiedy ostatnio ich na tobie użyliśmy”.

„ Nie, nie, nie” – wspomnienie batów wywołało nowe łzy w moich oczach – „teraz będę jeść”. „Dobrze!”

Zacząłem jeść. Nie było nic złego w jedzeniu. Wiedziałem, że chłopcy po prostu czerpią przyjemność z zamieniania mojego życia w piekło, więc skłamali, że jedzenie było złe, aby móc mnie ponownie ukarać.

Nie zjadłam nawet 10% wszystkiego, kiedy już byłam nasycona i czułam, że mój brzuch się wzdyma. Nie było dokąd wepchnąć jedzenia, ale jadłam, jadłam i jadłam.

Ponieważ wiedziałam, co mogą mi zrobić, jeśli tego nie zrobię.

„ Masz mniej niż 5 minut, żeby wszystko zjeść”.

„ Proszę” – wydusiłam z siebie szloch – „nie mogę... nie mogę już tego robić”.

„Chcesz, żeby jedzenie się marnowało? Kiedy ty i twoja matka byliście nędznymi żebrakami, zatańczyłbyś, gdyby ktoś cię tym pominął, ale teraz chcesz, żebyśmy to wyrzucili?”

„Nie... mam na myśli...”

„ Jeszcze 3 minuty i jeśli zostanie choć jedno ziarenko, to będziemy musieli wyciągnąć twoje ulubione batony”.

„ Nie, proszę, ja...” Kontynuowałem jedzenie, łzy spływały mi po twarzy, a śluz spływał mi po nosie. To było dla mnie za wiele, być tak traktowanym.

A czasami nie lubiłam mamy za to, że wyszła za mąż za ich ojca. Może chłopcy byli usprawiedliwieni w swojej nienawiści, bo przecież romans mojej mamy z ich ojcem, gdy była tylko główną pokojówką, doprowadził ich matkę do samobójstwa.

Więc może naprawdę zasługują na to, żeby mnie nienawidzić i zamienić moje życie w piekło.

Na koniec zjadłam i poczułam się tak najedzona, że aż wzdęta.

„ Dobrze!” Chłopcy odsunęli się ode mnie, w ich oczach był błysk satysfakcji, z wyjątkiem Carsona.

Nie mogłam rozszyfrować jego wyrazu twarzy, tak jak nigdy nie byłam w stanie rozszyfrować jego wyrazu twarzy, kiedy on i jego bracia zamieniali moje życie w piekło.

Ale wiedziałem na pewno, że to nie litość ani poczucie winy. Był architektem wielu kreatywnych sposobów, w jakie mnie karali.

„Teraz się ogarnij i przygotuj nam ubrania na jutrzejszą szkołę” – rozkazał Brody i ponownie, praktycznie nadepnął na mnie, żebym odszedł. Carson był ostatni i wydawał się wahać, zanim odszedł.

Natychmiast zniknęli mi z oczu, pobiegłam do swojego pokoju, pobiegłam do toalety i zwymiotowałam wszystko, co kazali mi zjeść.

Kiedy skończyłem, byłem tak zmęczony i wyczerpany, że padłem na podłogę i to była ostatnia rzecz, jaką pamiętałem.

تم النسخ بنجاح!