Rozdział 555 Wątpliwości
W oczach Ariany odbijała się twarz, która nosiła ciężar poważnych obrażeń, naznaczona przerażającymi bliznami po oparzeniach, które rozciągały się niemal na całej jej powierzchni. Pomimo oszpecenia, wciąż mogła dostrzec znajome rysy Theodore'a.
Drżącymi dłońmi Ariana wyciągnęła rękę i delikatnie dotknęła jego zranionej twarzy. Jej dotyk był delikatny i czuły, gdy ściskała dłoń ozdobioną obrączką ślubną.
Spojrzała na zmienioną twarz Theodore'a i wyszeptała cicho: „Theodore, jak mogłeś zostawić mnie samą?”