Rozdział 447 Niewygodna sytuacja
W pokoju w salonie Mitchel zrzucił marynarkę. Kiedy wycierał szyję i ręce wilgotnym ręcznikiem, ślady czerwonego wina znikały z jego skóry. Na policzku miał małe zadrapanie, niewielki uraz, który postanowił zignorować, ponieważ zaschnięta krew uczyniła go nieszkodliwym.
Po przebraniu się w czyste spodnie i elegancką koszulę, gdy jego palce dotknęły guzików, z sąsiedniego pokoju dobiegł nagły hałas.
Zdejmując ubranie, Mitchel ruszył zbadać sprawę i zapukał do drzwi, które oddzielały go od źródła dźwięku.