Rozdział 1270 Rzuć go krokodylom
Już po chwili podano całą gamę przysmaków, a każde danie, zgodnie z obietnicą podaną w menu, zostało przygotowane z najlepszych składników.
Ariana obserwowała wystawne uczty rozłożone przed nią, zdając sobie sprawę, że nie mogła ich wszystkich skonsumować. Mimo to pozostała opanowana na powierzchni, emanując spokojną i oderwaną aurą.
Bennett obserwował Arianę z radosnym uśmiechem, wiedząc, że używała posiłku jako sposobu na subtelne wyrażenie swoich frustracji. Jednak nie przeszkadzało mu to. Zamiast tego zapytał w przyjaznym tonie: „A teraz? Czy jesteś zadowolona z dań? Jeśli nie, możesz poprosić o więcej”.