Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 2 Pięć lat później

Pięć lat później na lotnisku Southside City.

Młody mężczyzna wyszedł z tłumu. Wyróżniał się w czarnej koszuli i garniturze. Miał na sobie również okulary przeciwsłoneczne i wyglądał jak „Faceci w czerni”.

Gdy tylko wyszedł z miejsca odbioru bagażu, jego asystent, Gabe Lesley, pobiegł do przodu, aby nieść jego walizkę i powiedział: „Panie Wright, mały pan nie jadł od dnia. Czy pójdziemy najpierw do rezydencji?”

„ Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej?” Spojrzał gniewnie na asystenta.

Wszyscy w rodzinie Wrightów wiedzieli, jak cenny był dla pana Wrighta jego mały pan.

A pan Wright zawsze był delikatny i czuły w stosunku do swojego syna.

Ale…

Gabe poczuł się winny, ale zebrał się na odwagę i odpowiedział: „Pojechałeś do Chicago, aby podpisać ważny kontrakt biznesowy. Obawiałem się, że cię rozproszę, więc do ciebie nie zadzwoniłem. Nie spodziewałem się, że mały pan będzie odmawiał jedzenia przez cały dzień…”

Wayne nagle się zatrzymał, zdjął okulary przeciwsłoneczne i spojrzał wrogo na asystenta.

Widząc oczy Wayne'a, które były ciemne, a jednocześnie płonęły ogniem, Gabe'owi ugięły się kolana.

Widział, że Wayne jest zdecydowanie zły…

O, Boże... Czy on mnie zwolni?

Na samą myśl o tym Gabe wzdrygnął się.

„ Więc teraz podejmujesz za mnie decyzje?” – zapytał Wayne chłodno.

„ Przepraszam, przepraszam…” Gabe spojrzał w dół i był przygotowany na najgorsze.

W tym momencie mała czekoladka potoczyła się obok butów Wayne'a.

Wayne spojrzał na czekoladę i zmarszczył brwi. Pochylił się, żeby podnieść czekoladę.

„ Panie, to moja czekolada!” Podbiegła mała dziewczynka.

Dziewczynka miała około czterech do pięciu lat. Jej oczy były duże, okrągłe i piękne.

Nawet gdy Wayne przykucnął, musiała spojrzeć na niego.

Wayne był zdumiony jej słodyczą i gapił się na nią. A jego serce zabiło mocniej.

Zaskoczony, pomyślał. Jakie to dziwne! Pierwszy raz spotkałem tę małą dziewczynkę. Ale dlaczego mam wrażenie, że już się kiedyś spotkaliśmy?

Tammy Gabriel przechyliła głowę i wyciągnęła rękę w stronę Wayne'a: „Sir, jeśli lubisz jeść czekoladę, możesz kupić sobie własną. Mam tylko trzy. Nie mam zapasowych, żeby się z tobą podzielić”.

Był zdumiony, jaka była słodka.

„Czy lubisz tę markę czekolady?” Wayne podał jej czekoladę.

Tymczasem Gabe był zaskoczony tą sceną.

Oprócz małego pana, pan Wright nie lubi żadnych innych dzieci. Dlaczego kuca, by porozmawiać z tą małą dziewczynką, tak czule, jakby rozmawiał ze swoim synem?

Tammy skinęła głową i uśmiechnęła się, odsłaniając swoje śliczne królicze zęby, gdy zapytała: „Czy tobie też podoba się ta marka czekolady?”

تم النسخ بنجاح!