Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120

Rozdział 4

W poniedziałkowy poranek Charlotte wysłała dzieci do przedszkola z panią Berry, zanim sama rozpoczęła pracę w Divine Corporation.

Przez ostatnie kilka dni wysłała swoje CV do trzydziestu pięciu firm. Siedemnaście z nich zaprosiło ją na rozmowę kwalifikacyjną, ale albo ją odrzuciły, albo poprosiły, żeby poczekała na ich decyzję.

Tylko jedna firma zaproponowała jej pracę — legendarna Divine Corporation!

Dziwne. MŚP nie chciały mnie zatrudnić, ale dlaczego korporacyjny gigant w branży, Divine Corporation, zadzwonił do mnie zamiast tego?

Gdy dotarła do działu HR, w końcu zrozumiała, czyj to był plan. „To ty?”

„ Dawno się nie widzieliśmy, panno!” Wesley Holt powitał ją złowrogim uśmiechem. „Po tylu latach nadal jesteś ładna”.

„ Wesley Holt, mój ojciec wyrzucił cię z Windt Corporation i wydał rozkaz, żebyś nie wchodził do H City do końca życia. Jak śmiesz wracać?”

Charlotte wiedziała, kim on jest. Wesley był wiceprezesem Windt Corporation. Próbował ją wykorzystać, więc Richard go zwolnił. Nigdy nie sądziła, że go jeszcze zobaczy po czterech długich latach.

„Rodzina Windt jest już na wyciągnięcie ręki. Myślisz, że nadal jesteś bogatą dziedziczką?” Wesley parsknął śmiechem. „Jesteś niczym. To ja daję ci tę robotę !”

Charlotte spojrzała na niego gniewnie, odwróciła się na pięcie i odeszła.

„ Charlotte, to twoja ostatnia szansa. Jeśli wyjdziesz przez te drzwi, gwarantuję, że nie znajdziesz pracy w H City, chyba że chcesz zostać hostessą w barze!” – wypowiedział arogancko Wesley.

Wściekła Charlotte wybiegła z biura.

Nigdy nie ulegnę komuś takiemu jak on!

Gdy wyszła z budynku, przy wejściu zebrał się tłum.

Był tam mężczyzna w średnim wieku, którego całe ciało było oblane benzyną. Trzymał zapalniczkę, próbując zagrozić wszystkim.

„ Trzymaj się z daleka. Chcę poznać Zachary’ego Nachta, teraz!”

Pracownicy trzymali się z daleka, podczas gdy ochroniarze byli w stanie gotowości.

Kilku wyższych rangą próbowało go przekonać. „Panie Looney, uspokój się. Możemy to omówić”.

„ Uspokój się? Wiesz, co mi zrobił? Przypadkowo go obraziłem, a on z dnia na dzień doprowadził mnie do bankructwa! Jak mogłem się uspokoić?” – wykrzyknął Gaston Looney.

Na jego słowa Charlotte przypomniała sobie swojego ojca, Richarda.

Nadal nie rozumiem, jak Windt Corporation mogła nagle zbankrutować. Radziliśmy sobie tak dobrze.

Nie zdążyłem nawet zobaczyć Ojca, zanim umarł.

Czy ktoś wtedy sabotował Ojca?

„ Pan Nacht jest tutaj!” – krzyknął ktoś.

Charlotte spojrzała w górę i zobaczyła zatrzymującego się Rolls-Royce'a Phantoma. Ochroniarze rzucili się w stronę samochodu i oczyścili drogę. Widząc to, tłum ustąpił mu miejsca.

Gaston pobiegł do samochodu i stanął przed nim. „Zachary Nacht, żądam wyjaśnień dzisiaj!” krzyknął.

Wszyscy umilkli i nerwowo spoglądali na czarnego Rolls-Royce'a.

W tym samochodzie siedzi najbardziej przerażająca i wpływowa osoba w Mieście H!

Charlotte dostrzegła postać na tylnym siedzeniu, wpatrującą się w telefon i nie przejmującą się niczym.

Jego kierowca i ochroniarz na siedzeniu pasażera pozostali na swoich miejscach, czekając na jego instrukcje. W powietrzu zawisła ciężka cisza.

Następnie pozbawiony wyrazu mężczyzna wykonał swobodny gest.

Pojazd natychmiast ruszył naprzód, mając zamiar uderzyć Gastona.

Widzowie byli oszołomieni, nie mówiąc już o Gastonie. Zamarł na miejscu z niedowierzaniem wobec bezduszności drugiej strony.

Samochód miał go uderzyć, gdy Charlotte rzuciła się do przodu i odciągnęła go.

Wtedy mężczyzna w samochodzie podniósł wzrok i zauważył Charlotte. Na jej widok w jego oczach pojawił się skomplikowany wyraz .

تم النسخ بنجاح!