Rozdział 3
Elise miała w głowie jakieś przypuszczenie. Ten mężczyzna to prawdopodobnie Alexander, najstarszy syn rodziny Griffith. Zanim jednak zdążyła przemówić, mężczyzna kontynuował: „Otwórz oczy i zobacz, czyj to pokój”.
Elise była zaskoczona. Dopiero wtedy zauważyła w słabym świetle księżyca, że to nie był jej pokój. Nic dziwnego, że czułam się inaczej niż wtedy, gdy wcześniej spałam. Naprawdę weszłam do złego pokoju?! Wstała z łóżka i przeprosiła zawstydzona: „Eee, przepraszam. Weszłam do złego pokoju. Nie miałam tego na myśli”.
„ Wyjdź” odpowiedział mężczyzna głębokim głosem.
A Elise odeszła zawstydzona.
Następnego dnia Elise wciąż była senna, gdy zeszła na dół i usłyszała, jak Danny mówi z uśmiechem: „Ta kobieta jest brzydka, Alexandrze. Słyszałem od służących, że weszła do twojego pokoju wczoraj wieczorem. Nie wystraszyła cię na śmierć, prawda?”
Elise zmarszczyła brwi na słowa Danny'ego. Jak się spodziewała, mężczyzną, którego poznała wczoraj wieczorem, był Alexander.
Alexander nie powiedział ani słowa. Brzydki? zastanawiał się ed. Wczoraj wieczorem, przy zgaszonym świetle, nie widział wyraźnie twarzy Elise, ale mgliście pamiętał nieskazitelną jasną cerę kobiety, która miała na sobie koszulę nocną, a jej włosy swobodnie opadały.
Gdy rozmawiali, Alexander zauważył Elise schodzącą po schodach. Mimo że zmieniła ubranie, jej skóra była czarna jak węgiel drzewny, a pieprzyki na twarzy sprawiały, że wyglądała brzydko jak grzech. Zacisnął usta, myśląc, że jego oczy musiały go wczoraj oszukać.
Elise spojrzała również na Alexandra, który wyglądał nieskazitelnie idealnie w swoim czarnym garniturze. Jego rysy były tak delikatne, jakby zostały wyrzeźbione przez samego Boga, a on sam emanował potężną aurą, która sprawiała, że wyglądał budząco.
Usłyszała, jak mówi atrakcyjnie chrapliwym głosem: „Idę do biura”. Po tych słowach wyszedł, nie patrząc na nią więcej.
Danny rzucił Elise spojrzenie, zanim zakpił: „Nic dziwnego, że wczoraj zachowywałaś się normalnie przed naszą czwórką. Okazuje się, że podrywasz Alexandra! Tsk, tsk, nie spodziewałem się, że będziesz taka trudna do rozszyfrowania, Elise!”
Usta Elise zadrżały, gdy to usłyszała. Wszystko, co zrobiłam, to weszłam do złego pokoju; jak to czyni mnie taką osobą? pomyślała. Jednak zamiast się tłumaczyć, usiadła w jadalni i zjadła śniadanie sama.
Zirytowany tym, że go ignorują, Danny podszedł do niej. „Mówię ci, Elise — Alexander nigdy cię nie polubi. Ma kogoś, kogo lubi, więc lepiej przestań marzyć”.
„ O tak.”
„ Dlaczego nie poderwiesz mnie zamiast tego? Jeśli mnie wystarczająco zadowolisz, pozwolę ci zostać kilka dni dłużej w Griffith Residence.”
Elise rzuciła Danny'emu niewzruszone spojrzenie z grymasem obrzydzenia. „Ty? Nadal jesteś chłopcem”. Danny był najmłodszy w rodzinie Griffithów. Obecnie miał zaledwie 18 lat, podczas gdy Elise miała już 19.
Danny wpadł we wściekłość, słysząc słowa Elise. „Jak śmiesz mnie odtrącać? Nigdy się we mnie nie zakochuj, mówię ci. Zabiję się natychmiast, jeśli zdecydujesz się ze mną zaręczyć!”
Matthew, który siedział obok nich, spojrzał na nich, nie mówiąc ani słowa. Następnie spojrzał na Elise, która jadła śniadanie. Pochodzi ze wsi, a mimo to zachowuje się z wdziękiem i ma minę damy z bogatej rodziny. Czy to może być iluzja?
Jonah już wszystko załatwił dla Elise przed jej przybyciem. Publicznie miałaby 18 lat, wiek licealisty, tak jak Danny.
„ Nie mów nikomu, że się znamy, kiedy przyjdziemy do szkoły, ty brzydki potworze!”
Elise rzuciła Danny'emu pogardliwe spojrzenie.
Wsiadła do samochodu Matthew po śniadaniu. Podobnie jak Alexander, Matthew nie był zbyt rozmowny, więc nie mogła powstrzymać się od pytania: „Dlaczego nie pozwolić szoferowi zabrać Danny'ego i mnie razem? On i ja chodzimy do tej samej szkoły”. Dlaczego Matthew miałby mnie eskortować?
Matthew wyglądał bezradnie, słysząc jej pytanie. „Dziadek chce, żebyśmy się z tobą zżyli, więc my piątka będziemy na zmianę odwozić cię do szkoły i z powrotem od poniedziałku do piątku i spędzać z tobą czas w weekendy. To Alexander powinien odwieźć cię do szkoły dziś rano, ale ma spotkanie rano, więc ja zajęłam jego miejsce”.
Pięcioro rodzeństwa Griffith sprzeciwiło się tej sugestii od samego początku. Żadne z nich nie chciało zabierać Elise, wiejskiej wieśniaczki, do i ze szkoły w dni powszednie, nie wspominając o spędzaniu z nią czasu w weekendy. Jednak to była sugestia Jonaha, więc nikt nie mógł jej odrzucić.
Po usłyszeniu tego Elise zdała sobie sprawę, jak bardzo piątka rodzeństwa Griffith nie chciała się z nią zaręczyć. Ja też nie jestem chętna…