Rozdział 52
Następnego dnia idę odwiedzić Delilah, która, na szczęście, czuje się o wiele lepiej. James przynosi nam herbatę, podczas gdy my przytulamy się do koców na sofie w ich salonie.
„ Kas, Lady Camille chciałaby tu przyjść, porozmawiać z Betą Milo i Betą Lenorą, aby pomóc w przeczuciu... eee... sytuacji.” Mówi ostatnią część cicho, trzymając filiżankę herbaty blisko ust. Jej oddech sprawia, że z jej filiżanki wydobywa się para.
Zastanawiam się przez chwilę nad tym, co właśnie powiedziała Delilah. „Ona nie chce rozmawiać z Bronxem?”