Rozdział 29
Punkt widzenia Bronxu
Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mój pierwszy raz będzie tak idealny. Czuję czystą satysfakcję, leżąc obok Kasa, ale jednocześnie czuję też pożądanie czegoś więcej.
Kas ma rękę i nogę przerzucone na mnie. Używam koniuszków palców, aby delikatnie głaskać jej ramię, podczas gdy podziwiamy się nawzajem. Jej piękne fioletowe oczy wyglądają na zmęczone, co jest oczekiwane. Pierwsza zmiana wiele z ciebie wysysa. Nadal był tam błysk psoty. Biorę jej dłoń i całuję ją.