Rozdział 11
Punkt widzenia Kasa
Budzę się i widzę, że jest noc. Jestem prawie pewna, że łóżko, w którym leżę, jest najmiększym łóżkiem na świecie. Zapach kawy i gorzkiej czekolady wypełnia moje zmysły i po raz pierwszy od wieków czuję się całkowicie zrelaksowana. Szczęśliwe iskierki przeskakują przez moje ciało. Uświadamiam sobie, że jestem kołysana w ramionach dużego mężczyzny, jak dziecko z misiem. Jest tak wysoki, że czuję się przy nim jak małe dziecko. Twarz Mv jest przy jego koszulce, wdycham jego odurzający zapach.
Jestem za niski, żeby spojrzeć w górę i zobaczyć jego twarz ze swojej pozycji. Ale już wiem, że to Alpha Bronx Mason. Zaczynam czuć, jak panika próbuje wzrosnąć w mojej piersi, ale Lex delikatnie ją spycha z powrotem w dół.