Rozdział 226 „SZARY”
LUCRECJA
Powiedziałam mu wszystko, czego nie lubił słyszeć, wszystko, co sprawiało, że czuł się bardziej bezbronny, bardziej zraniony – bo to właśnie sprawiało, że był wobec mnie bardziej agresywny.
To pyszne mrowienie niszczyło moją cipkę, podczas gdy te złote oczy pożerały mnie z goryczą.