Rozdział 131 RÓŻOWY PIEPRZ
GABRIELKA
Zasłużyłem na to, po tylu stuleciach nicnierobienia i bycia uwięzionym w cholernym posągu.
Chwytam krawędź wanny, macam ją rękoma, kurczowo się jej trzymam i cofam się całkowicie.
GABRIELKA
Zasłużyłem na to, po tylu stuleciach nicnierobienia i bycia uwięzionym w cholernym posągu.
Chwytam krawędź wanny, macam ją rękoma, kurczowo się jej trzymam i cofam się całkowicie.