Rozdział 185
„Pan Javier zatrudnił dla pana śpiewaczkę opery klasycznej jako coś specjalnego na urodziny, ale jej studentka przyszła do mnie właśnie i poinformowała, że śpiewaczka nagle złapała okropnego wirusa. Nadal jest w łazience, nie może wystąpić” – powiedział zmartwiony Ben.
Kontynuował: „Co można zrobić? Śpiewak został zatrudniony tylko po to, żeby wystąpić przed panem Beckettem Seniorem. Będzie zawiedziony. Goście zrobią z nas głupców”.
„Nie na mojej zmianie”. Alyssa przyjęła pewną postawę. „Nie martw się, panie Gorham. Kiedy wieczór się skończy, goście będą wychodzić w zachwycie”. Serce Jaspera zabiło mocniej na te słowa. Technicznie rzecz biorąc, nie byli już mężem i żoną, ale ona nadal stawała w obronie jego rodziny w chwilach, gdy tego potrzebowali, aby zapewnić dziadkowi niezapomniane urodziny.