Rozdział 228 Romantyczna randka przy kolacji
„Co... co ty właśnie powiedziałeś?” – wyjąkała Emily, jej głos drżał, gdy jej szeroko otwarte, zszokowane oczy wpatrywały się w playboya prawnika z niedowierzaniem.
Matteo odchrząknął, odrzucając nieprzyzwoite myśli o seksownym kotku stojącym przed nim w ubraniu, które nie pozostawiało wiele wyobraźni.
„Mam na myśli.” - przerwał, jego głos wciąż był chrapliwy, zdradzając pragnienie, które próbował stłumić. „Cokolwiek byś chciał zjeść, zjem to samo.”