Rozdział 50
Powóz Shilah wjechał do pałacu, jej oczy były tak blade, a umysł nie był nawet spokojny. Nie mogła jasno myśleć, ponieważ jej umysł dryfował daleko; rozmyślając o swoim nieszczęściu.
Powóz zatrzymał się we właściwym miejscu, a Shilah bezradnie wyszła z niego, czując ciężar na głowie.
Gdy szła w kierunku wejścia, żeby dostać się do swojego pokoju, cały czas myślała: Kim mogli być jej rodzice? Dlaczego została porzucona w tym lesie? Czy możliwe, że została porzucona, ponieważ była bezużyteczna; ponieważ była bezsilna? Och! Nawet jej własna rodzina ją odrzuciła? Zawsze była odrzucana.