Rozdział 152
Samuel umieścił Kathleen w samochodzie i zapiął jej pas bezpieczeństwa. „Poproszę moich ludzi, żeby mieli oko na Clementa. Gdy potwierdzimy, że wszystko z tobą w porządku, wypuszczę go”.
Kathleen słabo powiedziała: „Nie odważy się wyprodukować fałszywego leku”.
„ Na wszelki wypadek”. Ton Samuela był głęboki, gdy przeniósł wzrok na Kathleen. „Naprawdę bardzo urosłaś”.