Rozdział 97
Słysząc jej szloch, Miles spojrzał w ich kierunku.
Amanda pocieszająco poklepała Selinę po plecach, ale jej szlochy tylko stały się głośniejsze. Odrzuciwszy koc, usiadła i rzuciła się w ramiona Amandy.
Jej ręce mocno trzymały górę Amandy, gdy płakała smutno. Stopniowo otworzyła oczy i uważnie wpatrywała się w twarz Amandy.