Rozdział 49
Kiedy złość Amandy opadła, zdała sobie sprawę, jak zabawna była ta sytuacja.
Rzeczywiście, nie mam żadnych praw. W jego oczach nigdy ich nie miałem.
Opuściła wzrok na podłogę, ukrywając w nim samokrytykę. Nie mówiąc nic, zmusiła się, by uwolnić Selinę z uścisku rękawa.