Rozdział 81
Trójka dzieci wymieniła spojrzenia, po czym odłożyła klocki Lego na znak niemegi zgody i pobiegła do kuchni.
„ Co się stało, mamusiu?” – zapytali zaniepokojeni Alvin i Elliot.
Ich głosy wyrwały Amandę z transu. Poczuła się jeszcze bardziej nieswojo na widok swoich synów przed sobą. Ledwo mogąc stłumić strach, pokręciła głową i zdobyła się na uśmiech. „To nic” – powiedziała. „Miska musiała mi się wyślizgnąć z ręki. Nie wchodź. Wszędzie są potłuczone kawałki”.