Rozdział 768 Komary mnie gryzą
Tymczasem, mimo że światło w pokoju Samanthy zostało zgaszone, ona wciąż nie zasnęła.
Samantha czekała, aż zobaczy Milesa niosącego Selinę do samochodu i powoli wyjeżdżającego z rezydencji Franklinów, po czym na palcach przeszła wokół swojego pokoju, aby zebrać kilka rzeczy. Następnie otworzyła drzwi i zakradła się do pokoju Seliny.
Miles wyszedł w takim pośpiechu, że nawet nie zamknął drzwi do pokoju Seliny, co tylko ułatwiło życie Samancie.