Rozdział 700 Dobrowolne przeprosiny
Amanda otrząsnęła się i napisała odpowiedź: Dziękuję, ale to jest to, co powinnam była zrobić. Będziemy współpracować w przyszłości, więc nie powinnaś być taka uprzejma za każdym razem.
Jack uśmiechnął się ostrożnie i odpowiedział: Rzeczywiście, to się nie powtórzy. Szelest dobiegł z góry, gdy tylko wysłał wiadomość.
Schował telefon do kieszeni, podniósł wzrok i zobaczył mężczyznę w średnim wieku, który powolnym, miarowym krokiem prowadził Hectora po schodach. Obaj byli pogrążeni w rozmowie.