Rozdział 699 Twoja firma to więcej niż wystarczająco
Jack przeprosił, aby odebrać telefon w trakcie posiłku. Wrócił z przepraszającym spojrzeniem. „Przepraszam, mój dziadek wezwał mnie z powrotem, ale nie wyjaśnił dlaczego”.
Amanda uśmiechnęła się z szacunkiem. „Powinieneś się pospieszyć i wrócić, bo stary pan Damaris cię szuka. Pójdę do domu sam”. Ponownie przeprosił, zanim wstał, by odejść.
Skończyła jeść sama, zanim spojrzała na zegarek. Była już pierwsza po południu. Trochę się zmartwiła myśląc o dzieciach w domu i wstała, żeby zapłacić rachunek.