Rozdział 650 Jej słabość
Amanda spojrzała na Milesa, jakby pytała go o powód, dla którego ją oskarżał, podobnie jak wielu innych, którzy nie wiedzieli nic lepszego. Miles był chwilowo oszołomiony.
Był zły na siebie za to, że powiedział rzeczy, których nie powinien był mówić. Jego ton był łagodniejszy, gdy przemówił ponownie. „Nie to miałem na myśli”.
Miles po prostu nie chciał, żeby odeszła z innym mężczyzną. Jednak jego wyjaśnienia nie dały rezultatu. Twarz Amandy zesztywniała, gdy odparła: „Co w takim razie miałeś na myśli, panie Franklin?”