Rozdział 609
Po obejrzeniu dzieci wchodzących do przedszkola, Miles pojechał do kwiaciarni, z której wcześniej korzystał. „Panie Franklin…” Kwiaciarnia nie mogła powstrzymać się od powitania go, gdy dowiedziała się jego tożsamości z wydarzeń poprzedniego dnia.
Miles skinął głową z grymasem, domyślając się, że florysta wiedział, kim jest, kiedy kwiaty zostały zwrócone. W odpowiedzi na jego potwierdzenie, florysta stał się widocznie zdenerwowany. „Czy potrzebujesz czegoś jeszcze? Co myślisz o kwiatach wczoraj?”
Ledwie słowa wypłynęły z jej ust, przypomniała sobie, że kwiaty zostały zwrócone. Szybko zdając sobie sprawę ze swojego faux pas, zdenerwowana florystka zacisnęła usta i zastanawiała się, czy Miles przyszedł, aby ich rozliczyć.